23 września 2025
Aby bezdomność była epizodem …

Samuel ma 22 lata.
Nie miał łatwego dzieciństwa, trudny był też jego start w dorosłość. Z dnia na dzień musiał opuścić rodzinny dom. Bez oszczędności, bez możliwości zdobycia kwalifikacji zawodowych, bez bezpiecznej przystani – rzucony na głęboką wodę – znalazł się w kryzysie bezdomności.
Na pytanie, czego najbardziej chce, odpowiada: „Chciałbym być samowystarczalny”. Ma ogromną determinację, żeby zawalczyć o siebie, ale potrzebuje naszego wsparcia na start. Warunków, które pozwolą mu pewnie stanąć na własnych nogach i rozwinąć skrzydła.
Obecnie Samuel przebywa w noclegowni dla bezdomnych mężczyzn. To tymczasowe schronienie, łóżko i dach nad głową, ale nie miejsce, które daje poczucie bezpieczeństwa, prywatność czy możliwość odpoczynku po pracy. Szukamy więc wraz z Samuelem miejsca, które da mu jak najbliższy ekwiwalent domu.
Zanim będzie miał warunki umożliwiające znalezienie i utrzymanie pracy (mimo swojej trudnej i niepewnej sytuacji Samuel podejmuje się dorywczych zajęć), potrzebuje wsparcia w pierwszych potrzebach: opłaceniu biletu socjalnego MPK, zakupach bielizny, odzieży, butów, kosmetyków, produktów spożywczych. Poruszyły nas jego słowa, gdy opowiadał nam, jak sobie radzi: „W domu to kromka musiała być posmarowana margaryną albo masłem i posypana solą, a teraz jem czasem sam chleb i tak też jest dobrze.”
W dalszej perspektywie myślimy o wsparciu Samuela w zdobywaniu kwalifikacji zawodowych, opiece stomatologicznej, a także realizowaniu pasji, które są niezbędne w życiu każdego młodego człowieka. Bardzo lubi rzeźbić w drewnie, to go cieszy i uspokaja. Chciałby także móc jeździć po mieście na rowerze, oszczędzić na biletach komunikacji miejskiej i przy okazji zadbać o kondycję.
Zachęcamy do dołożenia swojej cegiełki w realizacji tych marzeń i budowaniu lepszej przyszłości dla Samuela. Żeby bezdomność była tylko epizodem, a nie wyrokiem na całe, dopiero przecież rozpoczynające się życie.


